Dziś rozpocznie się EURO 2012
W piątek o godz. 18.00 mecz Polski z Grecją na Stadionie Narodowym w Warszawie rozpocznie długo wyczekiwane EURO 2012. Oba zespoły określają to spotkanie mianem "meczu o życie". Czy podopieczni Franciszka Smudy zapiszą się w historii światowego futbolu zwycięstwem?
Grecja to teoretycznie najbardziej defensywnie grający zespół z grupy A. Podopieczni Fernando Santosa po cichu liczą jednak na to, że uda im się powtórzyć sukces z 2004 roku, kiedy to w Portugalii okazali się "czarnym koniem" turnieju i sięgnęli po złoto.
Nasi piątkowi rywale zapewniają, że dobrze wiedzą na co stać "biało-czerwonych" i postarają się wykorzystać nasze słabe strony. Piłkarze Grecji przyznają jednak, że obawiają się wypełnionych po brzegi polskimi kibicami trybun.
- Szanujemy reprezentację Polski, ale postaramy się wykorzystać jej słabsze strony. Jakie? Na razie nie mogę powiedzieć, bo to tak, jakbym wyłożył karty na stół - mówi Fernando Santos, portugalski trener reprezentacji Grecji, który dał jednocześnie do zrozumienia, że jego podopieczni zagrają raczej defensywnie - Wydaje mi się, że obrona jest kluczem do sukcesu naszej drużyny, jednak gra polega zarówno na defensywie, jak i ofensywie. Nie można koncentrować się tylko na jednym aspekcie. Uważam, że dobrze radzimy sobie i w obronie i w ataku.
W polskiej szatni atmosfera przed pierwszym meczem sięga zenitu. "Biało-czerwoni" zdają sobie sprawę z tego, że turniej w którym są współgospodarzem jest znakomitą okazją by pokusić się o historyczny wynik. Oficjalnie mówi się, że sukcesem Polaków będzie wyjście z grupy, ale chyba każdy kibic po cichu liczy, że uda się osiągnąć "coś więcej".
Prowadzący naszą reprezentację Franciszek Smuda zapewnia, że w meczu z Grecją jego podopieczni udowodnią wszystkim malkontentom, jak wiele pracy włożyli w przygotowanie do tego turnieju.
- Dopiero dziś niektórzy zauważają, że zbudowaliśmy solidną zdyscyplinowaną drużynę, taką która ma przed sobą przyszłość. Grecja to trudny rywal z solidną obroną, chociaż nie jest to jego jedyny atut - przekonuje selekcjoner.
Smuda zapewnił, że jego piłkarze bardzo chcą wygrać inauguracyjne spotkanie, jednak jeżeli zremisują, to nie będzie tragedii, bowiem taki wynik nadal będzie dawał nam szansę na wyjście z grupy.
źródło: wp.pl