Polskie kluby walczą w europejskich pucharach
Wczorajsze zwycięstwo 1:0 Wisły nad APOEL-em Nikozja, wprawiło krakowskich kibiców w znakomity nastrój przed meczem rewanżowym. Piłkarzy chwalił trener Robert Maaskant, który stwierdził, że jest dumny z zespołu, bo pierwszy raz grał na tak wysokim poziomie. Sami zawodnicy zachowują dystans przed rewanżem. - Jest jeszcze jeden krok do wykonania - stwierdził po meczu Cezary Wilk. Rewanż na Cyprze odbędzie się w najbliższy wtorek.
Do gry w fazie grupowej europejskich pucharów spory krok zrobiła już Wisła, dziś będzie chciał go postawić wrocławski Śląsk. - To będzie najtrudniejsza przeprawa - mówi o meczu z Rapidem Bukareszt trener wrocławian. Po przeciwnej stronie będzie siedział Ravzan Lucescu, chyba największa gwiazda rywali z Rumunii.
Ravzan Lucescu to syn słynnego Mircei. Tego samego, który w sezonie 2008/2009 doprowadził Szachtara Donieck do zdobycia Pucharu UEFA.
Syn stara się wyjść z cienia ojca. Ma za sobą pracę z drużyną narodową, ale największe sukcesy odniósł właśnie z Rapidem, w którym pracuje po raz drugi. Pierwszą przygodę z bukaresztańskim klubem rozpoczął w 2004 r. W pierwszym roku zajął trzecie miejsce w lidze, a w następnym dotarł aż do ćwierćfinału Pucharu UEFA, eliminując po drodze europejskie tuzy - Feyenoord Rotterdam, Szachtara Donieck, PAOK Saloniki, Rennes, Herthę Berlin i Hamburgera SV. Co na to piłkarze Śląska? Zobaczymy dzis wieczorem.
Z kolei dla stołecznej Legii czwartkowy mecz ze Spartakiem Moskwa o grę w fazie grupowej Ligi Europejskiej będzie najważniejszym wydarzeniem sezonu. Trener Maciej Skorża i reprezentacyjny obrońca Jakub Wawrzyniak zapowiadają walkę od pierwszej do ostatniej minuty. - Musimy wznieść się na wyżyny umiejętności przez 180 minut - stwierdzili. W końcowym zwycięstwie ma pomóc Legii nawet jej nowy lekarz.
- Musimy zagrać inaczej niż w lidze, gdyż Rosjanie są zespołem o dużej sile ofensywnej i dobrej organizacji gry. Dyscypliną taktyczną musimy co najmniej im dorównać i do tego znaleźć sposób na stworzenie tylu sytuacji pod ich bramką, aby wygrać w Warszawie i mieć jakąś zaliczkę przed rewanżem na Łużnikach - stwierdził Skorża.
W czwartek niestety nie będzie mógł zagrać pauzujący za kartki kapitana Ivicę Vrdoljaka. Nie zagra również kontuzjowany Michal Hubnik. Do gry są za to gotowi narzekający ostatnio na urazy Michał Kucharczyk i Danijel Ljuboja.
Legia miała już okazję rywalizować ze Spartakiem w europejskich pucharach. W sezonie 1995/96 dwukrotnie przegrała z moskiewskim zespołem (1:2 i 0:1) w grupowych rozgrywkach Ligi Mistrzów.
źródło: tvn24.pl