Koniec marzeń o Lidze Mistrzów
W wczorajszym meczu Wisła Kraków przegrała z APOEL-em Nikozja 1:3 i nie zagra w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Piłkarze Mistrzów Polski okazali się tłem dla znakomicie zgranych i świetnie dysponowanych piłkarzy z Cypru. Wiślacy byli przy piłce zaledwie przez 35% czasu gry i poza skuteczną akcją Ilieva z Wilkiem nie zagrozili więcej bramce strzeżonej przez Dionisisa Chiotisa.
Najsmutniejsze w tym wszystkim jest fakt, że przez niemal całe spotkanie Wisła niemal nie istniała na boisku, rywal był o dwie klasy lepszy. A przecież jeszcze kilka lat temu, całkiem niedawno, piłkarze śmiali się, że na Cyprze to chcą nawet zawodnika z naszego kraju z jedną nogą, a ta sama Wisła spokojnie remisowała na wyjeździe z Omonią Nikozja 2:2, a u siebie gromiła ją 5:2. Tyle że Cypryjczycy szybko się uczą i szybko robią postępy.
- Rywale byli lepsi w każdej formacji. Lepiej rozgrywali, mieli wyższe umiejętności. Gdybyśmy awansowali, wynik byłby dla APOEL-u krzywdzący - szczerze przyznał Cezary Wilk, którego gol sprawił, że Wisła była w Lidze Mistrzów przez 16 minut.
Na osłodę Biała Gwiazda zapewniła sobie grę w fazie grupowej Ligi Europy. Losowanie grup odbędzie się w najblizszy piątek przed meczem o Superpuchar Europy w Monako.
żródło: wp.pl